Co tydzień staram sie gotować przynajmniej jedna nową potrawę i staram się by raz w tygodniu był jeden prawdziwy Polski i Afrykański obiad , który wszyscy uwielbiamy. Pozostałe potrawy wybieram tak, żeby madrze zagospodarować to co mamy w szafkach (puszkowane warzywa, przyprawy, makarony...), w lodówce i zamrażalce ... i dopiero wtedy wiem co dopisać do mojej listy zakupów.
Od zawsze uwielbiałam gotować i od zawsze potrafiłam ugotować 3 daniowy obiad z tego co było w domu ... a teraz dodatkowo staram sie być uważna i nie marnować skladników.
Robiąc listę zakupów musze upewnić się, żeby skłądników wystarczyło na każdy posiłek w tygodnia... bo stałam sie leniwa i nie chce mi się dreptac 20 minut do sklepu w celu zakupu serka wiejskiego czy czosnku. A po za tym zakupy raz w tygodniu i mniej jedzenia wyrzucam przy czym `oszczedzamy`.
Szczerze polecam planowanie posiłków z tygodniowym wyprzedzeniem bo w ten sposób możemy upewnić się, że mamy w domu zdrowe jedzonko i nie napychamy sie pustymi kaloriami. A jeżeli jemy to wiemy co.
Mieszkamy na południu Anglii więc menu mamy troszkę w ten sposób zdeterminowane , po za tym jesteśmy rodzinką mixem więc posiłki egzotyczne. Przykładowe posiłki na kilka następnych dni w naszym domku:
Środa : Lunch - Chilly z ryżem. Chilly to potrwa pochodząca z Meksyku, sos z mięsem mielonym, fasolką czerwoną (reszta puszki z dzisiaj), warzywami serwowana z ryżem.
Obiad - Sałatka z grillowanym stekiem z łososia serwowana z brązowym ryżem i grillowanymi warzywami.
Czwartek : Lunch - zapiekanka makaronowa z tunczykiem , grzanki czosnkowe i sałatka
Obiad - Sałatka z hummusem, fetą, oliwkami, brokułami i pełnoziarnistą grillowaną pitą. Junior - stostowana pita z czerwona papryką, plasterkiem szynki, żółtego sera serwowoana z brokułami.
Piątek : Lunch - pieczone ziemniaki z tuńczykiem plus sałatka.
Obiad - Grillowana tilapia i makrela (w całości), serwowoana z ostrym sosem, couscusem z korzenia cassavy i sałatka.
Dzisiaj na obiad były burrito w wersji z czerwona fasolka, bo w lodówce była szklanka ryżu od wczorej. Wszystkim smakowało wiec przepis poniżej.
Burrito z fasolką czerwoną
Składniki na 4 porcje:
4 małe wieloziarniste tortille
1/2 puszki fasolki czerwonej
2 szklanki pieczarek pokrojonych w plasterki
1 czerwona papryka pokrojona w prążki
1/2 cebulki pokrojona w kostkę
1 szklanka ugotowanego ryżu
1 łyżka koncentratu pomidorowego
1 ząbek czosnku
120g startego sera żółtego (ja użyłam odtłuszczonego Cheddar'a)
Spray do gotowania (np. Flora) lub łyzeczka oliwy z oliwek
ostra papryka, sól , pieprz,
natka pietruszki
1/4 szklanki wody
Na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy posiekana cebulkę. Kiedy cebulka zeszkli się wrzucamy pieczarki, paprykę i przyprawy, gotujemy 5 minut mięszając od czasu do czasu. Nastepnie dodajemy koncentrat pomidorowy, czosnek, zalewamy wodą i gotujemy 2 minutki pod przykryciem. Zestawiamy z gazu i dodajemy ryż i mięszamy.
W między czasie rozgrzewamy piekarnik do 180C.
Rozkladamy tortille, na środek wykładamy farsz , posypujemy natką pietruszki i serem. Zawijamy w rulonik. Przekładamy do naczynia żaroodpornego i pieczemy przez 10-15 minut w temperaturze 180C.
Smacznego!


No comments:
Post a Comment